dynamitka

Status do relacionamento: casado(a)
Zodiac sign: Aries
Aniversário: 1977-03-25
registro: 20/11/2007
uwaga uwaga ... ... Ja lecę nie spadam ...
Pontos758mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 242
Último jogo

I tak jest ...

 

 

I tak jest .....

Bóg stworzył osła i rzekł do niego: Ty będziesz osłem. Będziesz od rana do wieczora pracował i ciężkie rzeczy na swoich plecach nosił. Będziesz jadł trawę i będziesz mało inteligentny. Będziesz żył 50 lat.
Na to odparł osioł: 50 lat tak żyć to dużo za dużo. Daj mi proszę nie więcej jak 30 lat.
I tak było.



Następnie Bóg stworzył psa i powiedział do niego: Ty będziesz psem. Będziesz pilnował dobytku ludzi, których będziesz oddanym przyjacielem. Będziesz jadł to, co człowiekowi z jedzenia zostanie i żył będziesz 25 lat.
Pies odpowiedział: Boże, 25 lat takiego życia to za dużo. Daj mi nie więcej jak 10 lat życia.

I tak było.




Później stworzył Bóg małpę i rzekł do niej: Będziesz małpą. Masz skakać z drzewa na drzewo i zachowywać się jak idiota. Masz być wesoła i żyć 20 lat.
Małpa rzekła: Boże, 20 lat żyć jako klown świata to za dużo. Proszę, daj mi nie więcej jak 10 lat.
I tak było.



W końcu Bóg stworzył człowieka i powiedział do niego: Ty będziesz człowiekiem, jedyną racjonalnie myślącą istotą, która będzie zamieszkiwać ziemię. Będziesz używał swojej inteligencji, ażeby podporządkować sobie inne stworzenia. Będziesz panował na ziemi i żył 20 lat.
Na to powiedział człowiek: Boże, bycie człowiekiem tylko 20 lat to jest mało, Proszę daj mi te 20 lat, które osioł odrzucił, 15 psa i 10 małpy.

I tak się Bóg postarał, że człowiek 20 lat żyje jak człowiek, później 20 lat jak osioł od rana do wieczora haruje i ciężkie rzeczy nosi. Potem ma dzieci i 15 lat żyje jak pies. Opiekuje się domem i je to co mu rodzina zostawi. Później na starość żyje 10 lat jak małpa. Zachowuje się jak idiota i zabawia swoje wnuki.


I tak jest ...

 


samo życie

Co komu sie należy

Minister: porsche, whisky i artystki
Poseł: mercedes, koniaki i kociaki
Dyrektor: polonez, starka i sekretarka
Kierownik: fiat, wyborowa i koleżanka biurowa
Pracownik umysłowy: autobus, czysta czerwona i własna żona
Pracownik wykwalifikowany: motocykl, 2 piwa i byle dziwa
Pracownik niewykwalifikowany: tramwaj, zupa i byle dupa
Robotnik: łopata, taczki i dupa sprzątaczki
Chłop: bimber, kilka uli i dupa krasuli
Bezrobotny: modlitwa, łączka i własna rączka
Więzień: okno, krata i dupa kamrata
Emeryt: telewizor, herbatka i "Jacek i Agatka"


choroba

         Nota dotyczy tematu , który mnie od dawna nurtuje , tym samym spotykam sie coraz czesciej z podobnymi przypadkami ...

Dlaczego są tu osoby , które udaja , ze dotknęła ich nieuleczalna choroba , która niebawem odbierze im życie :/ ???

Da sie przełknąć jesli ktos udaje kogos kim nie jest , czy tam wstawia nie swoje fotki , bo takich przypadków sie mozna spodziewac , jest ich tu mnóstwo ... ale udawac chorego na nowotwór , po co ??? ja tego nie łykam :P


zyczenia ...

Niech te święta Bożego Narodzenia
przyniosą Ci wiele radości,
Niech uśmiech zagości w domu,
Niech ogarnie Cię ciepło wigilijnej świecy,
a jej blask zamieni się w żywe iskierki w oczach,
Niech samotność odejdzie w niepamięć,
Niech zima otula Cię białym puchem,
jak ciepły koc przy kominku,
Niech bieluteńkie gwiazdeczki
skrzypią wesoło pod Twoimi butami
na wieczornym spacerze.
Niech dobry Bóg namaluje
szczęście na Twojej twarzy,
Niech miłość dotyka Cię delikatnie,
lecz bez ustanku,
Niech marzenia płyną wysoko w górę
i spełniają się...


na wesoło o Mikołaju ;-)

Mały Giovani, który jest synem szefa sycylijskiej mafii pisze list do św. Mikołaja: -"Mikołaju! Jak z pewnością wiesz, przez cały rok byłem grzeczny i sprawiłbyś mi wielką przyjemność przynosząc kolejkę elektryczną". W tym momencie koło pokoju chłopca przechodzi ojciec, więc mały Giovani zaczyna pisać list od nowa: "Mikołaju, byłem grzeczny, więc przynieś mi dwie kolejki elektryczne". Ojciec chłopca wchodzi do środka z kilkoma mafiosami, więc Giovani zaczyna pisać list po raz trzeci: -"Mikołaju, jeśli chcesz jeszcze kiedykolwiek zobaczyć swoją matkę..."

 

Na Biegunie Północnym spotykają się dwaj Święci Mikołajowie. - Dlaczego jesteś taki smutny? - Bo w tym roku znów wypadło na mnie, że mam roznosić prezenty w Polsce. - Przecież Polacy to wspaniali ludzie! - Możliwe, ale jak wrócę od nich, to znów przez cały rok będę miał kaca!

 

Święty Mikołaj pyta dzieci w szkole: - Co chcecie dostać ode mnie na święta? - Ja chcę lalkę Barbie - powiedziała Małgosia. - A ja chcę piłkę - powiedział Krzyś. - A Ty Jasiu - pyta Mikołaj. Co chcesz? - Chcę do toalety.

 

Do Pinokia przyszedł Mikołaj. Rozdał wszystkim w domu prezenty i rozmawia z Pinokiem: - O! ...widzę, że nie cieszysz się z tego zwierzątka, które ci podarowałem. - Bo ja chciałem pieska albo kotka! - Niestety zabrakło! ...inne dzieci też nie dostały. - Ale ja się boję tego bobra!

 

Jaś pisze do św. Mikołaj ''Mikołaju , przyślij mi braciszka! '' Mikołaj odpisuje :przyślij mi mamusię!